Pozdrowka z Geteborga.... Zatem udalo mi sie szczesliwie przezyc te Wenezuelska przygode i wrocic w calosci do domu... a raczej do pracy. Jak sie troche wykopie z roboty obiecuje sobie nadrobic pewne zaleglosci z nieopisanych tu jeszcze przezyc i wrzucic jeszcze pare zdjec...
Usciski dla wszyskich przyjaciol :)
ooops... and 2 years and 6 days have gone...
11 years ago
1 comment:
Cieszę się, że już jesteś w miarę blisko i smucę jednocześnie, bo wiem jak ciężko zmienić klimat z kompletnej beztroski (nie licząc strachu przed napadnięciem, okradzeniem, zgwałceniem i pobiciem) na szał pracy, nadrabianie służbowych zaległości itp.
Mam jednak nadzieję, że z nowymi siłami rzucisz się w wir nowych/starych zajęć nie zapominając o nas (tych pozostających w nieznacznej odległości) i odwiedzisz nas wkrótce.
Dziękując za miłą lekturę przez ostatnie tygodnie, pozdrawiam i całuję
m.
Post a Comment