Wednesday, August 12, 2009

czy czlowiek moze nauczyc sie czekac?


Otwieram nowy watek do dyskusji... kwitnac na lotnisku od niemal 2 godzin po pobudce o nieludzkiej godzinie 6tej...
i wciaz nie wiadomo na ktora awionetke sie zalapie (5 osob tylko wchodzi).
Wyglada mi na to, ze Salto Angel to niezle prosperujacy busieness turystyczny, chyba setki ludzi przewijaja sie dziennie.
W ten spodob przypomnialam sobie dlaczego nie zaliczylam tego punktu programu poprzednim razem..
.
No ale jest tam podobno absolutnie fantastycznie
wiec wezme sie w garsc i sprobuje to przezyc... nawet to czekanie:)

Besos y abrazos
! Jak wszystko pojdzie jak trzeba wracam za 3 dni..

5 comments:

Miss Take said...

dasz radę, gorsze rzeczy się przetrwało; poza tym może rozejrzyj się wkoło zamiast marudzić. a nuż znajdzie się ktoś wart uwagi ;P
m.

Anonymous said...

Moim zdaniem wszystkiego można się nauczyć, to chyba kwestia znalezienia pozytywów, dla mie czekanie jest forma medytacji, wyciszenia, czasem na refleksję - czyli nie jest to czas stracony a nawet mogę powiedzieć że ogólnie lubię czekać. Przyszło to "z wiekiem" bo nie było tak od zawsze - na początku to wszędzie mi się spieszyło, nawet na ten świat :-) Nie lubię natomiast się spóźniać, w moim odczuciu punktualność jest jedym ze sposobów okazania szacunku dla drugiej osoby/osób i głupio mi jak się spóźniam: tutaj jestem totalnie nie południowo-amerykański więc trochę nie pasujący do głównego wątku ;-)
Cede

White Eagle said...

cede... wow... jestem pod wrazeniem Twojej szlachetnej duszy :)

Anonymous said...

Nie,no Cede mowisz jak 100letni medrzec normalnie! Musze pomedytowac ;) nad tym troche :P
Ete

adadi said...

ooolaboga, no i wyszlam na potwora;)
bede rozwazniej dobierac tematy postow;)